wtorek, 23 grudnia 2014

Podsumowanie akcji zapuszczania z Eter- efekty.



Moja prywatna akcja zapuszczania trwa cały rok, więc uczestnictwo w tej organizowanej przez Eter nie było dla mnie żadnym problemem, z regularnością jeśli chodzi o wcierki nie miewam problemów, chyba, że wypada mi zbyt wiele spraw rodzinnych jak ostatnimi czasy.


Więc jak przedstawiają się moje przyrosty tym razem? Dosyć słabo choć mogło być gorzej ;)

Pierwszy miesiąc-  1cm - w tym okresie stosowałam nową wcierkę z elfa pharm.Jest to tragizm na kółkach w życiu nie leciało mi tyle włosów,bejbików praktycznie brak przyrostu też.Więcej strat niż pożytku, samym zapachem alkoholu z niej można spokojnie upić pół osiedla.

Drugi miesiąc- 5cm -maść końska herbamedicus- to było moje trzecie podejście do niej niestety najsłabsze byłam bardzo nieregularna ze względu na ciągłe wizyty w szpitalu( nawet ja potrafię czuć się zbyt zmęczona żeby nałozyć milion pięćset specyfików na głowę tak wiem to szokujące ;) )

Trzeci miesiąc-6cm-triphala wewnętrznie i zewnętrznie- pozytywnie mnie zaskoczyła, choć pierwszym zaskoczeniem był jej smak- tragizm kompletny ;) zainteresowanych odsyłam do posta podsumowujacego jej stosowanie wraz z dokładniejszym opisem: wszystkie informacje o triphali

Czwarty miesiąc- 0,5cm- bieda jakich mało i oficjalnie najsłabszy wynik z całego roku. W tym miesiącu urosło mi jednak dosyć dużo baby hair. Sprawcą była inna wersja wcierki z Ryoe- tym razem żółta linia spa.Przyrost nie jest spektakularny ale skalp był po niej idealnie ukojony co u mnie zdarza się rzadko.

Łącznie 12,5cm.

Zdjęcia obrazują tylko dwa środkowe miesiące, drobinkowe przyrosty z pozostałych ciężko byłoby uchwycić ;)





Mam nadzieję, że u Was było lepiej, ktoś jeszcze przekonał się do regularnego wcierania i kontynuuje zabawę poza akcją?:)